ANDRZEJKI w klasie trzeciej

Stały buty w przedpokoju,
Szykowały się do boju.
Które są ważniejsze dziś...

Tuż przy progu dwa sandały,
Tak ze sobą rozmawiały:
– Czy choć trochę pochodzimy?
Przecież jeszcze nie ma zimy.

Stoi kalosz pod wieszakiem
– Chyba się obejdzie smakiem.
Nie pochodzi..
Zresztą nie wie, gdzie kolega,
On jest z prawa, a ja z lewa...
Nie pochodzi...

W ANDRZEJKOWYCH WYŚCIGACH BUCIKÓW potrzebne były buty: po jednym bucie każdego z uczestników zabawy.
Od najbardziej oddalonego od drzwi miejsca sali zaczęliśmy ustawiać buty jeden za drugim tak,
żeby pięta jednego, dotykała przodu drugiego.
Buty ustawialiśmy wzdłuż ściany, w kierunku drzwi, te z końca "kolejki" przekładaliśmy na początek.
Tej osobie, której but miał pierwszy "dotrzeć do mety" i przekroczyć próg, spełni się największe marzenie.

Śmiechu było podczas tych wyścigów co nie miara!


...

Super zabawy dostarczyła nam wróżba z serca.


Na wyciętym z brystolu sercu wypisaliśmy - z jednej strony imiona chłopców a z drugiej imiona dziewczyn.
Potem, używając szpilki, nakłuwaliśmy serce.
Odwracając je dziewczynki poznawały imiona chłopców, i chłopcy - imiona dziewczyn,
z którymi w najbliższym czasie się mocno zaprzyjaźnią.








Popularne posty z tego bloga

Obchodziliśmy DZIEŃ MATKI

KONSTYTUCJA 3 MAJA